Nie wrzucaj pieniędzy w błoto. Aparat korekcyjny na halluksy – opinie po rozczarowaniu

Od kilku lat borykam się z problemem halluksów. Dla jednych to nic takiego, dla mnie poważny kłopot. Nie mogę po prostu wejść do sklepu i kupić pary butów, która mi  się najbardziej podobają. Muszę przecież uważać żeby nie pogłębić mojego defektu na stopie i kupić buty według specjalnych wytycznych. Nie noszę obcasów, chociaż bardzo bym chciała, przydałoby mi się parę dodatkowych centymetrów wyszczuplających nogę. Takie pantofelki ze zwężonym końcem są niezwykle eleganckie i dodające szyku, ale też nie mogę takich mieć.

Zmieniam obuwie przynajmniej dwa razy dziennie albo staram się po prostu zdejmować buty, kiedy tylko mogę żeby nie obciskać stopy za bardzo. Nie mogę uprawiać joggingu, ponieważ wszystkie sporty nadmiernie obciążające stopy nie są wskazane. W zamian wybieram basen. Poza technicznymi niedogodnościami, mam również te estetyczne. Każda kobieta chciałaby przecież wyglądać pięknie, a ja nie mogę tego o sobie do końca powiedzieć. Gdy zbliża się lato i okres sandałów albo gołych nóg, to dla mnie zmora. Mój halluks jest bardzo widoczny i choć bym nie wiem jak dobrze wyglądała, to ten szczególik zawsze popsuje efekt. A trudno go przeoczyć. Dlatego staram się nosić pełne, ale wygodne buty, nawet latem.

Chciałam jakoś pozbyć się mojego problemu, więc zaczęłam bardzo delikatnie od prostych ćwiczeń znalezionych w internecie. Podobno warto trenować równowagę, więc w różnych odmianach starałam się stać na jednej nodze: czasem prosto, czasem jak jaskółka, czasem z nogą do boku. Próbowałam też chodzenia na zewnętrznych krawędziach stóp, odciąganie ręcznie palucha od pozostałych palców- wszystko w seriach po kilka razy. Inną metodą było naprzemienne stawanie na palcach i piętach w celu poprawy krążenia i rozciągnięcia stawów. Wyglądałam jak pajac i więcej śmiechu miałam z tych ćwiczeń niż pożytku. Zdecydowałam podjąć jakieś bardziej konkretne środki i kupiłam aparat korekcyjny na halluksy.

Aparat był wykonany z nylonu i bawełny, a wypełniony gąbką i dopasowywał się do kształtu stopy. Opis produktu był bardzo zachęcający, więc  z przyjemnością wypróbowałam tę metodę.

Stosowanie nie było uciążliwe, używałam aparatu według zaleceń, a nawet po kilku miesiącach niestety nic się nie zmieniło. Wielkość halluksa pozostała bez zmian, a dokuczliwy ból, który był coraz silniejszy również nie zmalał. Ostatecznym rozwiązaniem była dla mnie wizyta u lekarza, ale postanowiłam to zrobić. Po kilku tygodniach oczekiwania na termin, poszłam na wizytę, a lekarz zakwalifikował mnie do leczenia operacyjnego. Odpowiedziałam, że muszę się zastanowić i wrócę z decyzją.

Zrezygnowałam jednak z takiego rozwiązania, ponieważ  zbyt mocno obawiałam się powikłań. Wtedy w internecie przeczytałam o korektorze na haluksy “Hallu Solution”. Opinie były bardzo zachęcające, więc zdecydowałam, że zaryzykuję raz jeszcze.

Hallu Solution opinie

I nie mogłam w to uwierzyć, ale już po czterech tygodniach mój palec zrobił się prosty bez cienia halluksa.Byłam taka szczęśliwa, że obeszło się bez ingerencji chirurga. Zachęcam wszystkich do wypróbowania tego produktu żeby skrócić sobie etap poszukiwań najlepszej metody. Mnie ten produkt bardzo pomógł i w końcu będę mogła założyć bez obaw sandały.