Żelowy separator na haluksa Medi Gel Separator – opinie i przestroga

Problem z haluksami pojawił się u mnie stosunkowo wcześnie. Zawsze myślałam, że dotyczy to starszych ludzi. Dziwne uwieranie w butach to był tylko początek, z czasem haluksy uprzykrzały mi życie do tego stopnia, że niemal nie mogłam chodzić. Próbowałam wszystkiego – wyszukane w internecie naturalne sposoby na haluksy, chodzenie na bosaka, maści rozgrzewające na przemian z tymi mrożącymi, niestety nic nie przynosiło rezultatu, a moje haluksy tylko się pogłębiały.

Medi Gel Separator a opinie i krótka recenzja

Kiedy znalazłam w internecie reklamę separatora Medi Gel, postanowiłam spróbować. Nie miał może zbyt wielu pozytywnych opinii, ale byłam gotowa podjąć ryzyko niepowodzenia.
Z zawodu jestem nauczycielką – godzinami stoję przy tablicy tłumacząc dzieciom różne zagadnienia, chciałam spróbować wszystkiego, by poczuć się lepiej i kontynuować pracę.

Separator Medi Gel to coś, czego jeszcze wcześniej nie widziałam. Niepozorna gumowa nakładka na palec jest prawie niewyczuwalna i można nosić ją niezauważoną w każdych butach. Tak przynajmniej obiecywała strona internetowa, na którą wpadłam. Cena nakładki nie jest wygórowana, pomyślałam że wiele nie stracę sięgając po ten produkt.

Pierwszy tydzień z Medi Gel:

Pierwszy tydzień noszenia nakładki Medi Gel był dla mnie dość trudny. Mimo, że nakładka nie wystawała z butów, nie nadawała się do noszenia w każdym obuwiu. Musiałam zrezygnować z balerinek i półbutów z paskiem przy palcach, gdyż separator wbijał mi się w skórę, co powodowało ogromny ból. Wydałam sporą sumę pieniędzy na nowe, w miarę eleganckie buty sportowe, w których mogłabym chodzić do pracy. Pomyślałam jednak, że jeżeli ma mi to pomóc w pozbyciu się haluksów, warto. U mnie w domu zawsze powtarzało się, że lek ma leczyć a nie smakować – przekonana, że to właściwe podejście, zacisnęłam zęby i postanowiłam kontynuować kurację tą żelową nakładką.

Drugi tydzień z Medi Gel:

Dwa tygodnie po noszeniu separatora nastąpił przełom. Właśnie wtedy doszłam do wniosku, że zwalczanie bólu bólem, to żadne rozwiązanie. Noszenie separatora nie jest dla mnie – najpierw odciskał mi się na stopach przez nieodpowiednie obuwie, potem – w obuwiu wygodniejszym – sprzyjał poceniu się i przyklejał, powodując bolesne odparzenia. Nie dość, że miałam poranione stopy, to nie widziałam żadnego efektu – moje haluksy były w tym samym stanie co na początku.

Gdy wszystko inne zawiodło, prawie zdecydowałam się na operacje!

Po tej przygodzie moja nadzieja na naturalne i niedrogie skorygowanie krzywego palucha zniknęła. Zaczęłam szukać w internecie informacji o operacyjnym usunięciu tej dolegliwości. Wtedy wpadłam na doktora, który zajmuje się takimi zabiegami. Powiedział, że podejmie się operacji tylko, jeśli nie zadziała sposób, który nigdy go jeszcze nie zawiódł – polecił mi produkt Hallu Solution i zapewnił, że tym razem się nie zawiodę. Ciężko mi było uwierzyć, że mi to pomoże, w końcu zawiodło wszystko! Doszłam do wniosku, że nie mogę jednak być mądrzejsza od lekarza i spróbowałam. Teraz jestem na siebie zła, że od razu nie trafiłam na Pana doktora – haluksy dosłownie zniknęły! Nie wiem, jak to działa ale jedno jest pewne – uniknęłam operacji i znowu mogę chodzić w ulubionym obuwiu.